Ja mam te same odczucia, ale w poszukiwaniu w140. Co druga na sprzedaż ma 'mały' przebieg do 250tyś km, tylko jak się wchodzi do środka to powycierane skóry, popękane elementy wnętrza i różne takie tam. Ostatnio oglądałem w140 320 z 92 roku, która miała mieć oryginalne 300tyś km.. Na S-klasę to jeszcze nie jest jakoś bardzo dużo. Jak wszedłem do środka to wyglądało całkiem ładnie, przebieg powyższy faktycznie wskazywał licznik, ale
elektroniczny... w w140 z 92 roku!
Wiadomo, że kilkunastoletnie auto nigdy nie będzie nowym, ale wkurza strasznie jak jakieś szczepione, powypadkowe auta sprzedają jako "prawie-niejeżdżony-garażowany-używany-przez-staruszka" samochód.