No cóż..... o opinii sprzedających na temat swoich samochodów może lepiej nie będę nic mówił....komentarz każdy wstawi sobie sam. Ogólnie sytuacja dotyczyła poszukiwania Mercedesa W124 E-klasa kombi z silnikiem 300D 24V i następującym wyposażeniem: klima, automat. Reszta jak się trafi. Auto dość trudne do trafienia ale nie niemożliwe...a teraz jak to wszysytko wygląda:
Przykład pierwszy:
Według sprzedawcy: rok 94, super stan, po lekkiej stłuczce z przodu. Stan faktyczny: rok 91/92 !!!, auto zmęczone, najprawdopodobniej po dachowaniu (szyby i szyberdach nie chciały chodzic po właściwym torze) - ogólnie tragedia.
Przykład drugi:
Wdług sprzedawcy: rok 95, bezwypadkowy, przebieg 150 tys. Realnie: rok 94, w serwisie okazało się, że próg był składany i już się rozłazi!!!! i do tego przebieg w granicach 500-600 tys.
Takich przykładów mam jeszcze kilka, ale nie chcę zajmować miejsca. Ogólne podsumowanie: NIGDY nie należy wierzyć w to, co sprzedawca mówi przez telefon/pisze w ogłoszeniu. Niestety w poszukiwaniach tego samochodu zjeździłem praktycznie całą Polskę, ale za to jest nauczka.......
Ech, dosyć narzekania.