MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Czy ktoś bawił się kiedyś w naprawę perforacji nadwozia przy pomocy maty szklanej i żywic epoksydowych ? Uważam, że szczególnie przy niewielkich ubytkach jest to metoda bezpieczniejsza dla reszty nadwozia od wspawywania kawałków blachy. Przy naprawach na zimno blacha nie jest przegrzewana i nie podlega korozji. Podobno można kupić zestawy naprawcze (mata szklana + żywica epoksydowa) czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej kwestii ?

Taaaa....bawiłem się czymś takim kiedy musiałem naprawić mojego (na szczęście już nie) Kadetta. Zestawik kosztuje chyba około 15 PLN, poza tym bezpośrednio na to powinieneś położyć szpachlówkę z włóknem szklanym, a na koniec szpachlówkę wykańczającą. Chyba, że dziura wyskoczyła w takim miejscu, że nadwozie tam nie pracuje - wtedy możesz ewentualnie pominąć szpachlówkę z włóknem - ale nie zaszkodzi ją dać. Poza tym jeśli nic nie popsujesz przy robocie (pamiętaj o dokładnym odtłuszczeniu, najlepiej aceton lub rozpuszczalnik nitro) to efekt powinien być niezły. To tyle moich doświadczeń, może ktoś ma do powiedzenia coś więcej lub poprawi moje ewentualne będy

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95

Witam!
Spody dzrzwi dobrze się tym robi, nie testowałem jeszcze (a chyba trzeba będzie) ale widziałem efekt, nieźle wygląda.

O taki patent by mnie interesował - a może ktos robi takie spody w Szczecinie?

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka

Witam!
miałem na myśli łaranie spodów, nie widziałem ani nie słyszałem o kimś kto robi całość z tworzywa, a to co widziałem było robione własnymi grabkami właściciela

Ello!

Jak chcesz stosować takie metody to od razu zapomnij o tym. Tak robią fajansiarze żeby auto trochę podszpachlować i szybko sprzedać - na dłuższą metę to jest syf i koniec - żywica będzie się trzymać rdzy ale do czasu - potem wszystko odpadnie razem i powstanie coś gorszego niż było wcześniej, a poza tym łatanie dziur tym sposobem osłabia konstrukcję - przecież np. pod tak wyłatany próg nie podstawisz lewarka.
Jednym słowem jest to o dupy i dla amatorów, którzy ze szrota chcą zrobić szpachlowanego szrota.
Pozdrawiam

_________________
Piotr
W114 230/8 Automatic '72 - w remoncie...
W124 300D '87 - ojcowy
S202 C250T TurboDiesel Sport ASB '97
W202 C180 Esprit ASB '93 - ex

Witam
Nie polecam stosowania tego swinstwa.
Metal pracuje i zywica albo odpryskuje i odpada, albo zbiera sie pod nia woda i zamiast zatrzymac korozje ???
No wlasnie efekt jest odwrotny.

Tez odradzam. Moje 116 bylo tym kiedys (przez ktoregos z poprzednich wlascicieli) powaznie potraktowane. W zasadzie w wiekszosci samo wylecialo i nawet nie mialem problemu z usuwaniem tego ))
IMHO mozna to zastosowac jako dorazna lub tymczasowa naprawe, ale na pewno nie jako docelowe rozwiazanie.

_________________
<b><font size=-1 color=yellow>Szymon</font></b>
<font size=-2 color=00BB00>W116 280SE</font>
<font size=-2> http://mb.vsa.com.pl </font>

Choinka, a też się zastanawiałem, czy na wiosnę nie podżywicować paru miejsc w mojej wyścigowej dwusetce. No ale jak piszecie, że jest do kitu - dobra. Tylko w takim razie co jest dobre?? skorodowało mi trochę nad kołami to mam wymienić całą blachę? Na pewno ta żywica jest bez sensu?

Hello

Jak to co jest dobre? Latka wspawana "na styk" )))

_________________
<b><font size=-1 color=yellow>Szymon</font></b>

<font size=-2 color=00BB00>W116 280SE</font>

<font size=-2> http://mb.vsa.com.pl </font>

Proponuje spojrzeć na to tak: patent ogólnie jest gówniany - człowiek usiwini się po pachy a to i tak odpadnie -, ale czasem bardzo ważne jest szybkie załatanie świeżej dziury, zwłaszcza gdy nie ma widoków na naprawienie blachy w jedyny słuszny sposób (spawanie na styk). Szczególnie gdy dziury pojawią się na profilach zamkniętych (jak woda i inne prodkty przemiany wachy na kilometry wnikają do środka to rzecz gnije w iście olimpijskim tempie).
W takim przypadku należy jednak mieć poczucie głębokiego niespełnienia i w żadnym przypadku nie można mówić, że załatało się dziurę, a jedynie, że się ją ździebko pogluciło

_________________
komin
<font color=#ADD342>W115 200D '72</font>

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: airkomin dnia 2002-03-07 16:01 ]</font>

1. Jak sie dobrze wyszlifuje i odtłuści powierzchnię, to mata się trzyma elegancko.
2. Z tym przegrzewaniem to tez nie tak do końca bo wystarczy dobrze zabezpieczyc później antykorozyjnie.
3. Mata z żywicą jest wodoodporna, nie rdzewieje pod nią tylko wokół
4. Włókno szklane dość dobrze pracuje i nie pęka ale nie przenosi obciążeń.

Uwaga: NIE PAPRAJCIE TYM MERCEDESÓW U LICHA !!

_________________
Mercedes W123 240D `80
Mercedes W123 300D `79 - ex
Warszawa W223 2.1 E `72

Popieram w 100%!! To jest patent dobry do jakiegoś plastikowego wózka na zakupy (jak na przykład wspomniany wcześniej przeze mnie Kadett ) a nie do poważnego samochodu jakim jest Mercedes. Generalnie albo łatki albo od razu zestaw naprawczy do konkretnego elementu.

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95

Witam!
ech ludziska, piszecie jakby każdy miał od ręki kasę na blacharza, uważam że jeśli samochód gdzieś zaczyna "lekko" dziurawy się robić a kasy nie ma, to lepiej go "kitować" matą niż w imię szczytnych celów czystości rasowej, czekać na kesę i patrzeć jak rdza go wpieprza jeszcze bardziej.

Zibi chopie! Tak dobrze gadasz, że musimy napić się woodki na to konto !

_________________
komin
<font color=#ADD342>W115 200D '72</font>



<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: airkomin dnia 2002-03-12 09:58 ]</font>