Nareszcie wymieniłem wszystkie spalone żaróweczki w kokpicie i po prostu odlot. Wnętrze mojego 123 przypomina statek kosmiczny. Ponieważ orginalne żarówki 0,4W kosztują 4,5zł zastosowałem 1,2W po 0,6zł sztuka. I mówię wam odlot. Obrzeża pokręteł ogrzewania jarzą się nieziemskim czerwono - niebieskim światłem, wszystkie napisy wspaniale czytelne. A wiecie ile jest tych żarówek ? : po jednej w ośce każdej gałki (=3), dwie podświetlają cały panel od spodu (i to jest bajer full), a i oczywiście ta głeboko ukryta od światłowodów oświetlających regulację świateł i ogrzewania.
|