MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
głowica M110 https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=27581 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | marcin280e [ śr sie 01, 2007 11:07 pm ] |
Tytuł: | |
Przyszedł czas na ustawienie silnika w GMP -robimy to w bardzo prosty sposób-na śrubę wału zakładamy klucz 27 i przy pomocy śrubakreta wsunietego w otwór swiecy pierwszego cylindra kręcąc wałem ustawiamy tłok w górnym martwym położeniu-jest to metoda wielce prymitywna ale w zupełności wystarczająca. Sprawę ułatwia znakomicie skala umieszczona na kole pasowym-wystarczy silnik ustawic tak aby znacznik umieszczony na obudowie pompy wodnej pokazywal zero na skali koła pasowego a właściwie tłumika drgań wału. Ja mam zdemontowane koło pasowe dlatego posiłkuję sie śrubokretem... Następnie od tyłu głowicy wsuwamy wałek rozrządu -pierwszy wydechowy-należy pamietać o posmarowaniu łozysk/panewek wałka olejem silnikowym Nastepnie owijamy kolo łańcuchowe łańcuchem i osadzamy wałek na panewkach jednocześnie zakladając koło łańcuchowe na wałek rozrządu. Koło jest ustalone wpustem i zakładamy je ręką -wchodzi bez problemu Znaki rozrządu nie maja na obecnym etapie znaczenia-ustawiamy mniej/więcej prawidłowo. Następnie montujemy wałek ssący ... Koło łańcuchowe i tuleję dystansowa .... Teraz musimy ustawić rozrząd-łańcuch jest lużny i kołami wałków da sie przekręcać tak więc kasujemy luz łańcucha od strony ciągnącej ustawiając wałek ssący na znaki a potem wydechowy jednocześnie napręzając napinacz łańcucha za pomoca śrubokreta wsuniętego w otwór napinacza. Ciężko to opisać ale łatwo stosunkowo zrobić jak się chwile popatrzy jak to ma działać Rozrzad ustawiony na znaki... tak kontrolujemy czy łańcuch nie ma luzu od strony zdawczej-podpieramy łyzwe napinacza śrubokretem. <br>Dodano po 1 godzinach. 23 minutach.:<br> Teraz kilka słów o napinaczu łańcucha ponieważ jest to wazny element i często jest błednie zamontowany. Napinacz jest hydrauliczny czyli działa w powiazaniu z ciśnieniem oleju w silniku. Oto napinacz w rozłożeniu -ma on ciekawą konstrukcję mianowicie może sie on wysuwac pod ciśnieniem oleju napinając łańcuch ale nie jest mozliwe cofnięcie się napinacza co automatycznie kasuje luz spowodowany wyciąganiem sie łańcucha. Sam napinacz składa się z tulei zewnętrznej i przesuwnej wewnętrznej która działa bezpośrednio na łyzwę. Tuleja zewnętrzna ma wytoczone wewnątrz rowki o odpowiednio dobranym profilu po których w jedna stronę może sie przesuwac pierścień druciany umieszczony na tuleji wewnetrznej. Ruch powrotny pierscienia drucianego nie jest mozliwy. Zatoczenie na tulei wewnętrznej jest szersze niz pierścień druciany co umozliwia cofanie sie napinacza w ograniczonym zakresie jakieś 2mm. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy ponieważ przy demontażu rozrządu napinacz pod wpływem wewnętrznej sprezyny wysuwa się często niezauważenie i owszem da się to wszystko póżniej zmontować ale łańcuch jest napięty grubo ponad potrzebe i niszczy łyżwę i tuleje koła prowedzącego łańcuch-czyli dwa najsłabsze elementy układu. Nawiasem mówiąc różne rzeczy zdarzalo mi się wyciągać z wnętrza napinaczy-gwożdzie,ucięte na wymiar trzonki zaworów-to wszystko dlatego ze nie została poznana zasada działania. Olej płynie przez napinacz cały czas podczas pracy silnika czyli układ sie sam odpowietrza-tuleja wewnetrzna ma kalibrowany otwór wypływowy. Oto druciany pierścień na tulei wewnętrznej Zatem przystępujemy do montażu napinacza... montujemy tuleję zewnetrzna wkładamy ja do końca palcem-ma lekko wejść na miejsce.... mocujemy specjalną nakretką... wkładamy do samego końca tuleję wewnętrzną należy sie wspomóc np.śrubokretem aby dopchnać ja do końca... Następnie wkładamy sprężyne i dokręcany do oporu korek mocujacy sprężynę... No i gotowe działanie napinacza sprawdzamy pociągając łańcuch - łyzwa napinacza powinna cofać się ok 2-3mm nie więcej.. |
Autor: | ZORTOX [ ndz sie 12, 2007 10:32 pm ] |
Tytuł: | |
Drogi Marcinie, Osobiście jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i poczynionego remontu góry silnika Posiadam taki sam silnik lecz w wersji wtryskowej i noszę się z zamiarem przeglądu głowicy,łańcucha , napinacza itd. Czy mógłbyś mi zdradzić koszt regeneracji takiej głowicy i koszt uszczelek, uszczelniaczy, planowania, itd.?? Jaki szacunkowy koszt pochłonie mój budżet robiąc remont góry?? Zakładam że pierścienie i gładzie cylindrów mam ok Co jest powodem kopcenia na niebiesko rozgrzanego silnika?? No i czy normalne jest to , że spaliny silnikowe są strasznie nasycone wonią benzyny? W/g mnie to ich zapach jest identyczny jakbym wsadził nochala do kanistra Pozdrawiam Arti |
Autor: | marcin280e [ śr sie 15, 2007 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
No więc ciąg dalszy.... Zakładamy przednią panewkę wałka wydechowego I dokręcamy specjalną śrubą-dokrecamy odpowiednim momentem bez obaw-nic się nie przestawi. Analogicznie montujemy panewke wałka ssącego. Następnie należy zamontowac ostatnia łyzwę prowadzącą łańcuch. Montujemy ja tak samo jak poprzednią czyli za pomoca swożni wbijanych w głowicę. Prawidłowo zamontowana łyżwa Oczywiście montujemy korek napinacza <br>Dodano po 35 minutach.:<br> Mając dokręcone wałki możemy przystąpic do clou programu czyli montażu kowadełek-osobiście najbardziej to "lubię"bo łatwo sobie przytrzasnąć palce... Tak więc potrzebujemy odpowiedniej dzwigni aby wcisnąć spręzyne zaworu ja używam do tego pilnika ponieważ jest twardy i nie zsuwa się z talezyka sprężyny zaworu Wałek rozrządu musimy przekręcić tak(kręcąc wałem silnika) aby krzywka była skierowana do góry. Tak więc opierany dzwignię o talezyk zaworu i zapierając o wałek rozrządu unosimy dzwignie do góry wciskając jednocześnie sprężynę zaworu-w ten sposób tworzymy miejsce na wlożenie kowadełka. Kowadełko wkładamy troche bokiem najpierw montując je na pastylce zawory i przesuwamy w bok wkładając kowadelko na kulistą podpore śruby regulacyjnej. Uwaga na palce! Spręzyna zaworu w razie zsunięcia się dzwigni działa dość gwałtownie! Analogicznie zakładamy pozostałe 11 kowadełek przekręcając odpowiednio wałki rozrządu. Teraz możemy wyregulowac zawory czyli ustawić prawidłowy luz między wałkiem a kowadełkiem Potrzebujemy dobrego klucza 17 o dość długim ramieniu-to musi być naprawdę dobry klucz bo innym obrobimy tylko łeb śruby regulacyjnej. Ewentualnie taki mocowany na przedłużce... Po wyregulowaniu zaworów montujemy sprężyny kowadełek-zapinają się z charakterystycznym trzaskiem Teraz zakładamy uszczelki pokrywy i prawie gotowe Musimy równiez zamontować rurę odpływu oleju z głowicy Na tym w zasadzie kończę ten wykład ponieważ reszta prac to czynności raczej oczywiste czyli montaż pokrywy górnej i czterech małych pokryw wałków. <br>Dodano po 10 minutach.:<br> ZORTOX pisze: Drogi Marcinie, Osobiście jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i poczynionego remontu góry silnika Bez przesady -poprostu tych silników kilka zrobiłem moze 10.... ZORTOX pisze: Czy mógłbyś mi zdradzić koszt regeneracji takiej głowicy i koszt uszczelek, uszczelniaczy, planowania, itd.?? Naprawa głowicy czyli wymiana prowadnic,szlif zaworów i gniazd,szlif płaszczyzny i montaz nowych uszczelniaczy kosztuje w Lublinie 600 PLN Uszczelki góry silnika to koszt jakieś 250 PLN ZORTOX pisze: Zakładam że pierścienie i gładzie cylindrów mam ok
Co jest powodem kopcenia na niebiesko rozgrzanego silnika?? No i czy normalne jest to , że spaliny silnikowe są strasznie nasycone wonią benzyny? W/g mnie to ich zapach jest identyczny jakbym wsadził nochala do kanistra Pozdrawiam Arti Chyba nie masz pierścieni ok...a zapach benzyny w spalinach dowodzi na ogół bogatej mieszanki... |
Autor: | roadrunner [ czw sie 30, 2007 8:28 am ] |
Tytuł: | |
marcin280e pisze: roadrunner pisze: aby sruby byly nasmarowane?? Być może nasmarowane ale czym? Tarcie w połączeniu gwintowanym jest konieczne aby to połączenie spełniało swoją funkcję-i sądzę że moment z jakim sie dokręca uwzględnia to tarcie. Wczoraj akyrat dokrecalem glowice w Omedze V6 i tam do nowych srob dodany byl dosc rzadki smar miedziany a zalaczony obrazek instruowal o przesmarowaniu zarowno gwintow jak i lbow srob. Co do samego tarcia to widac bylo roznice nawet po zastosowaniu smaru przy ostatnich etapach dokrecania , niektore sroby szly jeszcze lekko inne trzeszczaly jaby to byl juz kraniec ich wytrzymalosci czasem trzeba bylo sie o sciane zaprzec zeby przekrecic (oment dokrecania wyszedl grubo ponad 150 bo na tyle mialem klucz ustawiony poczatkowo zeby mi nie trykal przy kreceniu o kolejne katy i przy 4 etapie juz sie odzywal- 25Nm+90*+90*+90*+15*). |
Autor: | michau [ wt paź 30, 2007 4:55 pm ] |
Tytuł: | |
Wielkie dzięki Marcinie za tak wyczerpującą relacje. W piątek zrzucam głowicę i bardzo przyda mi się to, co napisałeś. Pomyśl nad przygotowaniem innych odcinków z serii M110. Myślę, że wiele osób byłoby bardzo zadowolonych. P.S. Przygotowałem sobie wersję do druku, sformatowaną, bez dygresji etc. Mogę udostępnić do FAQ. |
Autor: | michau [ śr paź 31, 2007 10:07 pm ] |
Tytuł: | |
Mam jeszcze kilka pytań (co do demontażu?: 1. Jak zdjąć nadstawkę z wałkami, kiedy silnik zamontowany jest w nadwoziu? Wałki do tyłu nie wyjdą;) Domyślam się, ze trzeba rozpiąć łańcuch, ale czy on powinien mieć jakąs spinkę? 2. Jak wyjąć trzpienie, na których osadzone są ślizgi i łyżwy? 3. Czy pastylki się wymienia? Wyglądają tylko na 'wypolerowane' w miejscach pracy, ale nie mają jakichś bardzo głębokich zagłębień. 4. Jak ocenić stan wałków i pozostałych elementów rozrządu np. dźwigienek, tych płaskich sprężyn przy dźwigienkach, 'główkach', na których pracują dźwigienki? |
Autor: | MarcinL [ czw lis 01, 2007 1:19 am ] |
Tytuł: | |
michau pisze: Pomyśl nad przygotowaniem innych odcinków z serii M110. Myślę, że wiele osób byłoby bardzo zadowolonych.
Jak najbardziej... |
Autor: | michau [ pt lis 09, 2007 11:41 pm ] |
Tytuł: | |
OK. aktualne już tylko dwa ostatnie pytania |
Autor: | tomasz bugaj [ sob cze 09, 2012 5:30 pm ] |
Tytuł: | Re: głowica M110 |
Uszczelek zapakowanych hermetycznie elring goetze i coś tam jeszcze się nie smaruje !!!! One sa fabrycznie pokryte substancją poprawiającą kontakt z metalem, zabezpieczającą przed korozją i uszczelniającą. Śruby zawsze się oliwi ale tak by nadmiar oleju nie ściekał do otworu ponieważ wtedy nie dokręcamy śrub wlaściwym momentem tylko przetłaczamy olej przez gwint. Ja dodatkowo zawsze przelatuje wszystkie otwory na śruby gwintownikiem wykańczakiem po to by śruby wkręcały się dwoma palcami. No i najważniejsze Śruby 12 kątne to specjalny rodzaj śrub ktore zapewniają stały docisk głowicy bo dokręca się je tak mocno by pracowały w strefie odkształceń sprężystych. ( zawsze ostatnia faza ich dokręcania to okreslony kąt a nie moment. Napewno nie wolno ich skracać o 1,5 mm jak to ktoś napisał tylko mierzy się ich długość , gdy sa zbyt długie to wymiana na nowe. a przecięcie w bloku pomiędzy cylindrami w silniku 110 nie służy do poprawy chłodzenia tylko do poprawy uszczelnienia w tym rozwierconym silniku 2 500 cm ( do 2 800 ) Po prostu są to dodatkowe krawędzie na ktorych uszczelka się odkształca i lepiej uszczelnia. W tym silniku ważna jest też synchronizacja rozrządu, sa dostepne specjalne przesunięte kliny ktorymi ustawia się precyzyjnie poszczegolne koła rozrządu. Tyle że raczej nikt o tym u nas nie wie |
Autor: | voytas [ ndz cze 10, 2012 12:07 pm ] |
Tytuł: | Re: głowica M110 |
Polecam wszystkim lekturę "serwisówki". Jest nawet o wyżej wspomnianych "klinach"... Wszystko opatrzone zdjęciami i rysunkami, ogólnie bajka Przykładowy link: http://handbook.w116.org/engine_80_2e.htm BTW Fajne kotlety odgrzewamy |
Autor: | stiven1985 [ pt wrz 04, 2015 12:41 pm ] |
Tytuł: | Re: głowica M110 |
Czy do wymiany uszczelniaczy zaworowych wystarczające jest zdjecie tylko górnej części głowicy??? |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |