No cóż, drodzy panowie, niestety skończyła się era pod tytułem: "radio bez panela jest bezpieczne w samochodzie"
Niestety teraz trzeba się trochę namęczyć, żeby radio "nie dostało nóżek". Oto moje propozycje: radio można "rozdzielić" na 3 części: jedna to panel i jego mocowanie ze złączką, druga to część kasetowa, a trzecia to cała reszta. Panel razem z mocowaniem zakładamy w miejsce radia (najlepiej na kostce, żeby można było łatwo wyjąć), odtwarzacz kaset wrzucamy np. do schowka i ładnie zabudowujemy, a resztę chowamy gdzieś głęboko (pod fotel, do bagażnika........) Nawet jak złodziej się dostanie (a raczej jak nie będzie mocowanie panelika to nie będzie miał po co.....), to mu się nie będzie chciało wynosić radia w częściach, ani szukać wszystkich kawałków po samochodzie. Natomiast druga metoda to wyciągnięcie środkowego tunelu, założenie radia trochę głębiej niż powinno być (ale tak, żeby się go dało obsługiwać) i zastosowanie niepozornej zaślepki (może to być n.p. standardowa zaślepka od radia. Ważne jest, aby zaślepka nie wystawała za bardzo do przodu, żeby złodziej nie zorientował się, że pod nią coś jest. Życzę powodzenia i jak najmniej wybitych szyb