No właśnie: jechałem sobie wczoraj wieczorkiem zadowolony, że wreszcie autko grzeje tak, jak powinno, a tu z tyłku słychać jakieś takie metaliczne brzęczenie... Zatrzymałem się, myślałem, że mi wypadła któraś ze śrub od koła i tłucze się o ten metalowy dekielek.....ale to nie była śruba od koła, tylko śruba, która powinna być wkręcona w piastę tylnego koła (nie wiem do czego służy, jeszcze nie zajrzałem do książki
). Poza tym autko miało w ostatnich dniach dziwne objawy: tak, jakby tylne amortyzatory przestały istnieć (obawiałem się tego, bo już są słabe) - tył podskakuje na wybojach jak szalony, auto niepewnie prowadzi się na zakrętach, a przy cofaniu cały tył zaczyna wpadaćw dziwne wibracje (tak, jakby podskakiwał......) O co w tym wszystkim chodzi???????