(me: how) pisze:
Chciałbym zdementować pogłoski jakobym siedział u nich na procencie, a wookee za podklejenie tematu dostał 3 metry kw. czarnej krowiej skóry do swojego SLC z funduszu reprezentacyjnego.
Podejrzewam, że firma nie jest jakaś wielka, bo i profil niszowy. Ale jak marcin280 potrzebował, to wsiadł, pojechał i załatwił. Jeśli ktoś myśli, że siedzą tam sprzedawcy z słuchawkami na głowie i wysyłają na cały świat materiały do MB to chyba nie tak. Napisałem już kilku osobom na pw, że jeszcze jakiś czas temu w tej firmie wysyłano fragmenty materiałów za friko, jako próbki. I to takiej wielkości, że starczało np na reparaturkę fotela kierowcy. Być może się przewieźli, być może nie chcą gadać z zagranicą. Przelewy idą tydzień, IBANY, SWIFTY, droga wysyłka i pamiętajcie, że w dlaszym ciągu jesteśmy Dzikim Wschodem...
Dziś wyślę im maila z niemieckiego konta.
Ooooo, to bym się nie zgodził... właśnie tym się różnią nasze "europejskie" standardy obsługi klienta od np. amerykańskich czy dalekowschodnich. Otóż sprowadzałem obicia MB-Tex z dwóch firm w USA (nie jestem na procencie, ale pisał nie będę z jakich), obie przysłały za darmo próbki, w obu można było zamówić e-mailem/przez telefon/faksem itd., produkty obu firm były znakomite. Mało tego, jedna z nich pomyliła coś przy wysyłce i dostałem zły kolor obicia. Przysłali prawidłowe za 3 dni kurierem (typu UPS czy coś takiego). Łatwo sobie wyobrazić, ile ich kosztowało przesłanie kurierem paki o rozmiarach starego telewizora i wadze ok. 15 kg.
Można dbać o klienta i nie mieć przy tym 6 tygodni urlopu oraz 13-tej pensji?
Pozdrawiam