Królik pisze:
Zakładając, że ok 75% kobiet jeździ w ten sposób mam również założyć - idąc Twoim tokiem myślenia - że te 75% nie nadaje się do posadzenia za kółkiem, bo ze względu na zbytnią ostrożność będącą (z założenia) efektem braku umiejętności stwarzają zagrożenie?
A może jest tak, że jadący spokojnie FACET, czyli nie szarżujący, nie jadący agresywnie ani arogancko tylko ZANADTO OSTROŻNIE jest czymś tak niespotykanym, że jak się już gdzieś trafi to wzbudza zdumienie?
hmm
to co opisałas to nie jest ostrożność tylko brak umiejętności właśnie. Zdaję sobie sprawę, że kilka pierwszych tysięcy, świerzo upieczony kierowca robi (a przynajmniej powinien) bardzo ostrożnie. Niemniej Twój opis pasuje do osobnika pozbawionego refleksu - a to już nie ostrożność, to zagrożenie.
I uzupełniam - nie widze wpływu płci na zdolności prowadzenia pojazdu. Poza nielicznymi wyjątkami każdy może nauczyć się rawidłowo korzystać z dróg i nie potrzeba do tego talentu.
I pozwolę sobie zacytować zasłyszane, ale prawdziwe twierdzenie:
DObrym kierowcą można się stać tylko i wyłącznie po pięciu latach codziennej eksploatacji różnych samochodów w różnych warunkach. Nie wcześniej.
Pozdrawiam