MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest pn kwie 29, 2024 1:46 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: wt wrz 23, 2003 8:52 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 26, 2001 2:00 am
Posty: 1411
Lokalizacja: Toruń
Konik pisze:
JareG
To, że ktoś ma umowę z kumplami z Policji to nie znaczy, że ma automatycznie zlecenie. A jakby coś zrobił bez mojego zlecenia to bym nie zapłacił.

I nie wydalby Ci Twojego auta - przeciwiczylem to, nawet policje wezwalem.. i dupa [buu]

Cytuj:
Nie napisałem, że Ty chcesz najtaniej.

Ale pisales to kontekscie, ktory mogl sugerowac ze zamiast zaplacic porzadnie wolimy placic jak najmniej, a potem miec zal i walic po lbach [hehe]

Cytuj:
NSA nie było pałą w łeb. NSA to droga oficjalna. A mordobicie to co innego. Bardzo mi się podoba tok sprawy, jestem ZA doprowadzeniem do zwolnienia gościa.

Ja z nim jeszcze nie skonczylem.. [zlosnik][hehe]
A propos: ilu znasz ludzi, ktorzy zdecydowali sie na taki krok? (NSA)

Cytuj:
Napisałem, że jadę zdenerwowany (DO dziecka) i po dzwonku rzucam mięsem, czyli jadę sam i jestem nerwowy. Gdybym jechał z dzieckiem to byś mnie sklasyfikował - nie dać w czapę, a bez dziecka? [zlosnik]

Dostalbys [hehe] Ale pretensje moglbys miec do siebie - bo powinienes byc opanowany. A co, gdybys podczas takiej jazdy rozjechal inne dziecko? Sorry - to jest Twoja wlasna argumentacja.. [hehe]

Cytuj:
JareG pisze:
A co ja napisalem? Ze trza walic w morde od razu, na dzien dobry? NIE - tylko wtedy, gdy nie ma szans na inne rozwiazanie problemu.


hm, zdawało mi się, że napisałeś:

JareG pisze:
Dales mu w morde?
Ja - gdyby mi ktos spaskudzil auto, i jeszcze pyskowal - bym mu nieco przemodelowal facjate


Gość "od cysterny", piszesz, że Cię wyrolował. Wywołał w Tobie złość (jak dotąd, widzę nie uspokojoną), nie możesz mu tego zapomnieć, teraz byś chętnie przemodelowywał facjaty. To takie błędne koło. Odpuść. Na luzie,

Myslisz sie - ja wbrew pozorom jestem opanowanym czlowiekiem. Ale moge, mimo wpojonej kultury, dac komus w morde - jesli to jest metoda, ktora ten ktos sam wybral [zlosnik]
A do tego palanta z cysterny nie mam zalu - nauczyl mnie czegos, a ja mialem AC.

Cytuj:
hem jest łatwiej. Mnie jak zepsuli auto i się jeszcze sadzili to ze spokojem poprosiłem Policję o rozstrzygnięcie. Wiedziałem, że dostaną mandat. Po wezwaniu Policji z dużym spokojem, wyjaśniłem sprawcy kolizji, że może dalej krzyczeć, mnie to mało obchodzi. I dodałem tylko, że cieszę się, że krzyczy, bo z przyjemnością czekam na moment jak po otrzymaniu mandatu zrzednie mu mina. Do przyjazdu Policji miałem spokój, przeprosiny, próby dogadania się. A dać mu w mordę, to on by się bronił. I znów błędne koło.

Coz.. jak chcialem pokojowo z blacharzem, to zabawa w sadzie trwala 2 lata, stracilem tak na oko 3x wartosc auta i przegralem.
Tak sie nie da - jak chcesz byc idealista, i pacyfista - Twoja sprawa. Lepiej sie modl, zebys spotykal tylko pokojowo nastawionych ludzi, i pozytywnie nastawiona Policje.. bo inaczej bedziesz mial przechlapane

Cytuj:
Dyskusja, Policja, Sąd, ....... - TAK, mordobicie - NIE. Agresja tworzy agresję. I zdania nie zmienię.

Alez nikt Cie nie zmusza do zmiany. Gdyby prawo w naszym kraju bylo przestrzegane i egzekwowane, to nie mialbym nic naprzeciwko, coby go uzywac. Ale NIE JEST, i mialem sie okazje o tym przekonac osobiscie.

Cytuj:
Widzę, z Twojej wypowiedzi, żeś chłop nie głupi, więc nie brnij dalej w obronę pały i pięści, bo to chwały nie dodaje, a i kiedyś możemy się spotkać i po co mam się zastanawiać, czy wozisz pałę w aucie. [zlosnik]

A ja pisalem, ze mam pale w bagazniku? Moge doskonale sobie poradzic golymi rekami, zazwyczaj do wystarcza.. paly nie mam, nie jest potrzebna. To byl skrot myslowy.. [hehe]

Cytuj:
Powodzenia w sprawie z frajerem z urzędu - należy mu się.
pozdro

To juz przesadzone, nawet o tym nie mysle (=moje bedzie na wierzchu). Mysle, jakby to goscia pociagnac do odpowiedzialnosci, a nie urzad (bo zaplaca z naszych podatkow.. a to mnie nie urzadza)

_________________
Pozdrawiam,

Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73
jareg@mb.org.pl
http://www.mb.org.pl/


Na górę
 Tytuł:
Post: wt wrz 23, 2003 9:01 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: czw maja 16, 2002 11:55 pm
Posty: 531
Lokalizacja: Konin
Messiah

Odnośnie podwózki i NSA napisałem powyżej.

Bronić się, lub mojej połówki to jedno, a mordobicie za pyskówkę to co innego. I ja w obronie obudziłbym Hulka prawdziwego. W obronie!

Można się imać różnych środków by osiągnąć cel. Miałem kiedyś dłużnika, miałem podpisaną fakturę i wiedziałem, że jeżeli nawet wygram to nic mi po wyroku, bo wiedziałem, że gość mimo, że MA, to jednak na siebie NIC. Próbowałem różnych środków, sprzedać fakturę firmie specjalizującej się w odzyskiwaniu długów (legalnie), rozmawiałem z prawnikiem itp i itd. W końcu wziąłem dużego kolesia i korzystając z wiedzy o tym jak najlepiej i kiedy "truć dupę" dłużnikowi po prostu udałem się do niego. Przy czym zapowiedziałem "dużemu", że nie ma prawa go tknąć, ma się nawet nie odzywać. Zastałem gościa w domu, w gaciach, z żoną, z dzieckiem otwierał drzwi gościom, którzy właśnie przyszli. Wystarczyło, że mnie zobaczył, zapytał ile to było. Zapłacił z odsetkami. Takie życie. On nie wiedział, że nie dostanie w łeb. I dobrze, bo oddał. A jakby nie oddał to i tak by w łeb nie dostał. Bicie jako argument - NIE.

pozdro
Maciej


Na górę
 Tytuł:
Post: wt wrz 23, 2003 9:27 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: czw maja 16, 2002 11:55 pm
Posty: 531
Lokalizacja: Konin
Ale zrobił się gorący temat. Hehe. Nawet nas wywalili z wątku RobGasa.

JareG, auto wydać musi, bo to Twoja własność. A o zapłatę może pozwać Cię do sądu. Tak działa prawo.

Widzisz napisałem o tej jeździe do dziecka, bo każdy ma swoje racje. Podałem to jako przykład. Ja jestem spokojny i gdybym wjechał komuś w auto to jestem pewien, że z większością ludzi dogadałbym się w moment. Ale są różne sytuacje. Odwracając sytuację, gdybś to Ty jechał do dziecka i po dzwonku, wysiadając z auta bluznął byś pod nosem (przyznasz, że to możliwe - pośpiech, nerwy, świadomość straty czasu), a nadpobudliwy gość odebrałby to jako pyskówkę (nie ważne jak to zwał) i dałby Ci w ..... ghm - przemodelował facjatę. No bo on myślał, że Ty się sadzisz do niego. A Tyś chciał grzecznie.

Pała w aucie była skrótem myślowym. [zlosnik]

Co do gościa z urzędu. Napisałem, że: "Bardzo mi się podoba tok sprawy, jestem ZA doprowadzeniem do zwolnienia gościa." Tak więc "należy mu się" dotyczyło zwolnienia właśnie oraz pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej, jego, a nie urzędu. Nie było w tym złośliwości.

pozdro
M


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 9:00 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 06, 2002 3:23 pm
Posty: 477
Lokalizacja: Poznan-WLKP
nolens volens pisze, iz z zaciekawieniem przeczytalem zwroty myslowe Konika i popieram Jego tryby postepowania.
Mam nadzieje, ze jezdzisz Mercedesem!
(a tak prywatnie - jaki masz motocykl?)
Pzdr. Kolegow (tych radykalnych takze) [smiech]

_________________
P.P.
MB L206 DG, '75
SAAB 900i, 2.0, '88
VW T3, Reimo mit Hochdach Syro, '88

"DAS BESTE ODER NICHTS,
HAT EINMAL GOTTLIEB DAIMLER GESAGT"


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 1:43 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 26, 2001 2:00 am
Posty: 1411
Lokalizacja: Toruń
Konik pisze:
(..)
zapowiedziałem "dużemu", że nie ma prawa go tknąć, ma się nawet nie odzywać. Zastałem gościa w domu, w gaciach, z żoną, z dzieckiem otwierał drzwi gościom, którzy właśnie przyszli. Wystarczyło, że mnie zobaczył, zapytał ile to było. Zapłacił z odsetkami. Takie życie. On nie wiedział, że nie dostanie w łeb. I dobrze, bo oddał. A jakby nie oddał to i tak by w łeb nie dostał. Bicie jako argument - NIE.

Myslisz, ze bez tego duzego by Ci kase oddal? [hehe]
Watpie.

PS. Nie sadz, ze mi chodzi o kase.. gdyby ten pseudoblacharz inaczej podszedl do tematu, to nie mialbym do niego pretensji. Tu chodzi o sposob odnoszenia sie czlowieka do czlowieka - pieniadze mnie wala, nie sa warte zapoznawania sie z zyciem wieziennym [hehe]

_________________
Pozdrawiam,



Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73

jareg@mb.org.pl

http://www.mb.org.pl/


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 2:01 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 26, 2001 2:00 am
Posty: 1411
Lokalizacja: Toruń
Konik pisze:
Ale zrobił się gorący temat. Hehe. Nawet nas wywalili z wątku RobGasa.

Hehe.. ano

Cytuj:
JareG, auto wydać musi, bo to Twoja własność. A o zapłatę może pozwać Cię do sądu. Tak działa prawo.

Jak dziala, to ja wiem. Ale musisz mi uwierzyc, ze nie chcial, a policja (lokalna - to wazne) nie chciala sie mieszac.. po prostu umyla rece [oslabiony]
A ja nie chcialem wracac na piechote 70km.. poza tym, mialem pieniadze - tu chodzilo o to, ze facet wpierw podaje sume x, za chwile x + y, a jak przyjechalem, to juz x + y+ z - na szczescie mialem wiecej kasy [hehe]
Ty podajesz mi teorie, co jak byc powinno - ja Ci mowie o praktyce, ktora mialem okazje sam zdobyc.

Cytuj:
Widzisz napisałem o tej jeździe do dziecka, bo każdy ma swoje racje. Podałem to jako przykład. Ja jestem spokojny i gdybym wjechał komuś w auto to jestem pewien, że z większością ludzi dogadałbym się w moment. Ale są różne sytuacje. Odwracając sytuację, gdybś to Ty jechał do dziecka i po dzwonku, wysiadając z auta bluznął byś pod nosem (przyznasz, że to możliwe - pośpiech, nerwy, świadomość straty czasu), a nadpobudliwy gość odebrałby to jako pyskówkę (nie ważne jak to zwał) i

Jak mnie poznasz, to bedziesz wiedzial ze to niemozliwe.. ja zawsze przy pierwszym kontakcie, niezaleznie od sytuacji, jestem cichy i spokojny [hehe] Daje szanse drugiej stronie odkryc atuty, mowiac krotko. Potem wsio zalezy od rozwoju sytuacji - wole pogadac, niz walic w czape. Ale jak nie ma innego wyboru - z kopa w morde, i na maske goscia, na oczach rodziny w samochodzie [ok]

Cytuj:
dałby Ci w ..... ghm - przemodelował facjatę. No bo on myślał, że Ty się sadzisz do niego. A Tyś chciał grzecznie.

Pała w aucie była skrótem myślowym. [zlosnik]

Cos sie tu chyba pomerdalo z cytowaniem.. [hehe]
Konczac - kazdy moze miec swoje zdanie, i dobrze.
Ja juz probowalem polubownie, ugodowo, sadownie, itp. I teraz jesli bede mial taka sytuacje, jak z tym w/w blacharzem, i bieglym sadowym ktory pisze w pismie, ze podluznica nie jest elementem nosnym auta, sad nie zgadza sie na powolanie drugiego bieglego (wsio na moj koszt, jak cala sprawa zreszta..), nie zgadza sie na sciagniecie fotografii auta po wypadku z PZU, na nic sie nie zgadza, bo mu sie nie chce [hehe] - nie bede sie bawil w sadowne dochodzenie sprawy. Dzwonie do kumpla, a ten do swoich przyjaciol ze wschodnim akcentem, ktorzy juz pare razy mu knajpe przed naszymi biznesmenami z mikromozgami w bicepsach ochronili.. i ci zalatwiaja problem szybko i skutecznie [ok]
Kiedys juz to napisalem - u nas jest Wschod, tak wiec metody tez trzeba stosowne uzywac [hehe]

Cytuj:
Co do gościa z urzędu. Napisałem, że: "Bardzo mi się podoba tok sprawy, jestem ZA doprowadzeniem do zwolnienia gościa." Tak więc "należy mu się" dotyczyło zwolnienia właśnie oraz pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej, jego, a nie urzędu. Nie było w tym złośliwości.

Wiem, ze nie bylo [hehe]
Ale chodzi o to, ze to urzad beknie na 100%, a ten kierownik pewnie sie jakos wywinie.. urzednicy w PL za nic nie odpowiadaja [oslabiony][no]
A decyduja o wszystkim - tak jak Wysoki Sad, ktory mnie zalatwil na cacy.

_________________
Pozdrawiam,



Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73

jareg@mb.org.pl

http://www.mb.org.pl/


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 2:04 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 26, 2003 12:24 pm
Posty: 7489
Lokalizacja: WWL
Konik pisze:
Ale zrobił się gorący temat. Hehe. Nawet nas wywalili z wątku RobGasa.



Wywalili, wywalili - tak już zboczyliśmy z tematu stłuczki RobGasa, że nowy wątek aż się prosił.
Wtrącę swoje 3 grosze: stwierdzenie Jarka "pałą w łeb" i "przemodelować facjatę" odebrałem raczej w formie przenośni, a nie tylko w sensie perswazji fizycznej. W końcu sam pisze, że załatwienie sprawy przez NSA traktuje jak "pałą w łeb" - czyli nie polubownie, a "siłą". Z takim podejściem zgadzam się w 100%, nie jestem natomiast zwolennikiem przemocy fizycznej, zdaję sobie jednak sprawę, że nieraz nie da się inaczej. Ja wychodzę z założenia, że lepiej nie prowokować, a jeżeli już coś się dzieje to nogi za pas (jak dają to brać, jak biją to uciekać). Jest natomiast pewien typ ludzi (często spotykanych na budowach) z którymi nie da się w sposób kulturalny - tu mógłbym przytoczyć tysiące przykładów chrzanienia roboty i wmawiania że "jest dobzie siefunciu" i trzeba "tupnąć" coby coś dotarło. Niestety - wiem że w ten sposób przyjmuje się niejako ICH styl bycia, ale wszelkie próby wprowadzenia własnego spełzły na niczym (w swojej firmie pracowników budowlanych dobieram także pod względem kultury osobistej).

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 3:06 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 26, 2001 2:00 am
Posty: 1411
Lokalizacja: Toruń
Bukol pisze:
Wtrącę swoje 3 grosze: stwierdzenie Jarka "pałą w łeb" i "przemodelować facjatę" odebrałem raczej w formie przenośni, a nie tylko w sensie perswazji fizycznej. W końcu sam pisze, że załatwienie sprawy przez NSA traktuje jak "pałą w łeb" - czyli nie polubownie, a "siłą". Z takim podejściem zgadzam się w 100%, nie jestem natomiast zwolennikiem przemocy fizycznej, zdaję sobie jednak sprawę, że nieraz nie da się inaczej. (...)

No i wlasnie o to chodzi - metody dostosowuje do sytuacji. I tyle.. a ze czasami trzeba komus doslownie skopac tylek, na jego usilne prosby - takie jest zycie.
Ja tam sie nie lubie brudzic, pocic etc. - no ale jak trzeba, to trzeba.. [diabel][zlosnik]

_________________
Pozdrawiam,



Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73

jareg@mb.org.pl

http://www.mb.org.pl/


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 3:34 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 09, 2002 9:23 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Wawa/Wrocek
zaraz przyjdzie admin da wszystkim "pala w leb " i koniec [zlosnik]
a tak apropos tematu, to chyba zaczne wozic kij w bagazniku.
ostatnio koles sie wp.... z podporzadkowanej supra tak, ze prawie go skasowalem, a jak zatrabilem, to zachamowal przede mna i prawie wyszedl -potem wsiadl i pojechal.
tacy sa niebezpieczni, a ja mam tylko nozyk do tapet w schowku [zlosnik] (taki jakimi sterroryzowali zaloge arabowie 11 wrzesnia [zlosnik] )

_________________
pozdrowionka
Łysy

wolny wakat na beczkę :)


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 24, 2003 5:17 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: czw maja 16, 2002 11:55 pm
Posty: 531
Lokalizacja: Konin
Hej
Zajrzałem tylko na chwilę, poczytałem i ......... już muszę spadać. Pakuję graty i dmucham nad morze. Jutro na kuter i mam nadzieję na KILKA SZTUK dorsza. Fajna zabawa, nie tylko dla zapalonych wędkarzy. Polecam.

pozdro
M


Na górę
 Tytuł:
Post: sob wrz 27, 2003 9:07 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 06, 2002 3:23 pm
Posty: 477
Lokalizacja: Poznan-WLKP
[quote="Konik"]Hej
Jutro na kuter i mam nadzieję na KILKA SZTUK dorsza. Fajna zabawa

a jak kolega bedzie lowic te "sztuki"?
tak na marginesie - nieladne jest "po przyrodniczemu" glosic "SZTUK dorsza". mawiamy OSOBNIKOW! mimo, ze traktujemy je czesto jak przedmioty. szczegolnie w zakresie "fajna zabawa" [szalone]
pozdr.,

_________________
P.P.

MB L206 DG, '75

SAAB 900i, 2.0, '88

VW T3, Reimo mit Hochdach Syro, '88



"DAS BESTE ODER NICHTS,

HAT EINMAL GOTTLIEB DAIMLER GESAGT"


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz wrz 28, 2003 10:45 am 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: czw maja 16, 2002 11:55 pm
Posty: 531
Lokalizacja: Konin
Witam

PP, a jak myślisz, jak wędkarze łowią dorsze? [zlosnik]

Mimo, że nie traktuję ich jak przedmioty, to jednak zgodnie z prawidłami języka polskiego na pytanie: ile złowiłeś dorszy?, odpowiem np.: złowiłem 5 sztuk, ewentualnie 5 dorszy, a nie 5 osobników. Ponadto wędkarz powie ładna sztuka, a nie ładny osobnik. Oczywiście można spotkać wyjątki lub wyjątkowych osobników. [zlosnik]

pozdro
M


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz wrz 28, 2003 11:10 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 06, 2002 3:23 pm
Posty: 477
Lokalizacja: Poznan-WLKP
Czesc,

zawsze mialem klopoty z klasyfikowaniem pewnej grupy "pasjonatow" (wedkarze, mysliwi) do grona przyrodnikow.
raczej zakrawa to na expolracje zasobow przyrod. niz .....
w moim zawodzie unika sie takich zwrotow. lepiej chronic, aby ocalic. a polowac mozna z aparatem fot.

poza tym to, co piszesz jest OK.
udanego brania,
pp

ps. dorsze to ryby tluste, nie polecalbym ich konsumpcji. dioxyny nie spia, jeno sie kumuluja wraz z met. ciezkimi. szczegolnie na naszych wodach..... ;)

_________________
P.P.

MB L206 DG, '75

SAAB 900i, 2.0, '88

VW T3, Reimo mit Hochdach Syro, '88



"DAS BESTE ODER NICHTS,

HAT EINMAL GOTTLIEB DAIMLER GESAGT"


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz wrz 28, 2003 7:26 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: czw maja 16, 2002 11:55 pm
Posty: 531
Lokalizacja: Konin
Cześć PP

Nie jestem zapalonym wędkarzem, ale pamiętam o wymiarze i okresie ochronnym, a także wiem, że (w przypadku dorsza) wolno odłowić max. 5 sztuk na dobę.

Ale poruszyłeś moją ciekawość, a mianowicie zachodzę w głowę jaki zawód wykonujesz. Mam też pytania do Ciebie. Czy się odżywiasz? Czy korzystasz z pojazdów mechanicznych? Czy masz w domu lodówkę? Czy używasz dezodorantów? Czy korzystasz z mebli? Czy się ubierasz? Czy korzystasz z papieru? Odpowiadając na te pytania twierdząco zaliczasz się do grona osób eksplorujących zasoby przyrody oraz niszczących je. Więc jak to się ma do chronienia ich i ocalenia?

Ja oprócz przyjemności jaką znajduję w pływaniu i łowieniu, pozyskuję pokarm.

A tak poza tym, żyjąc na Ziemi nie da się jej nie eksplorować. Ja staram się na codzień choć trochę wpłynąć na jej mniejsze niszczenie, ale jednak zawsze niszczenie.

serdecznie pozdrawiam
Maciej

p.s. proszę o wskazanie pokarmu zdrowego, dostępnego w naszych sklepach, godnego polecenia jako przydatnego do konsumpcji


Na górę
 Tytuł:
Post: pn wrz 29, 2003 8:14 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 06, 2002 3:23 pm
Posty: 477
Lokalizacja: Poznan-WLKP
czesc,
no i sie stalo!
zbyt wylewnie, zbyt uczuciowo.... zbyt zlosliwie.
na wiekszosc pytan, ktore postawiles znajdziesz odp. na tej stornie. trzeba sie tylko rozgladac.

nie dostrzegles istoty problemu - czemu sluzy hodowla /uprawa/, a co to sa (jeszcze) zasoby naturalnych pul genowych, ktore WY wlasnie wykorzystujecie. nie mam szaf z baobabu, butow z kajmana czy czapki z Nycticebus pigmeus tudziez konserw z delfinow slodkowodnych czy morswinow.
got message?
serdecznosci, i zapraszam na priva - jakby co.

_________________
P.P.

MB L206 DG, '75

SAAB 900i, 2.0, '88

VW T3, Reimo mit Hochdach Syro, '88



"DAS BESTE ODER NICHTS,

HAT EINMAL GOTTLIEB DAIMLER GESAGT"


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl