Kolego
Witus_d. Jeżeli poczułeś się lekko dotknięty odpowiedzią to jest mi przykro - nie było moim zamiarem Tobie dokuczyć. Przy ściemniasz jest cudzysłów a w pośpiechu (i późną porą) faktycznie zabrakło emotikonki
Witus_d pisze:
Kolego AndyS: nie napisałem, że się nie nadają oleje syntetyczne, tylko oleje syntetyczne o lepkościach typu 0W-30 czy 5W-30. Syntetyk jak najbardziej, tylko nie taki rzadki.
I właśnie dlatego zareagowałem bo 5W30 jak najbardziej się nadaje (aktualnie stosuję) a 0W30 na tegoroczną zimę było wymarzone. Taki olej gwarantuje w zimie (przy ogólnej sprawności silnika i instalacji elektrycznej) start "od strzała". W baaardzo dużym uproszczeniu 5W30 jest tak jakby odpowiednikiem mineralnego 15W30/40 - a przecież większość takiego używa. Oczywiście czym wyższa liczba po
W tym lepiej (przynajmniej teoretycznie) ale w naszym klimacie przydaje się na średnio 2 miesiące w roku tak więc jak dla mnie nie jest priorytetem.
Poza tym dla ludzi stosujących okresowe i sezonowe wymiany olejów według instrukcji (chyba tylko ja na tym Forum wyraźnie przedłużam przebieg między wymianami przy stosowaniu syntetyka) jest wybór zależny od potrzeb. Dla parkującego pod chmurka 0W30 to doskonały wybór. Nie sądzisz chyba że tak spory wybór olejów (typoszereg) produkowany jest tak sobie. Gdyby wystarczał jeden uniwersalny np. 0W60 to wszyscy by go używali więc inne przestałyby się sprzedawać i znikły z rynku.
Witus_d pisze:
http://mb.auto.pl/cpg/displayimage.php?album=lastup&cat=22&pos=7 A tutaj jeszcze link do strony instrukcji, co prawda 300d, ale nawet nie przewidują oleju z 0W.
Myślę że w tamtych czasach 0W był nowością i to bardzo drogą a jego używanie nie było ekonomicznie uzasadnione. Zresztą jak pisałem jest tam wyrażenie
RECOMMENDED czyli zalecane co nie znaczy że 0W popsuje silnik. Jakiś czas mój M103 miał taki w sobie i jak możesz się przekonać nawet "naocznie" w
TYM wątku wyszło mu to na zdrowie (jest porównanie).
Witus_d pisze:
Swoją drogą, to w technologii smarowania wiele się zmieniło od czasów W114 i W123.
Na szczęście in plus.
Witus_d pisze:
Zauważ, że wszystkie fobie związane z olejem syntetycznym w starym silniku wiążą się z problemem ewentualnego rozszczelnienia silnika z powodu wypłukania nagarów i dokładających się szlamów, a także tego, że olej syntetyczny nie ma właściwości uszczelniających (czyli nie odkłada się z niego żaden nagar, który mimo wszystko uszczelnia silnik, oraz nie rozpulchnia uszczelek gumowych, ...)
Hmmm.... (mój Ty Panie Boże...)
ŻADEN olej nie ma "takich" właściwości uszczelniających. Także nagary i szlamy nie uszczelniają - są przeszkodą w smarowaniu i odprowadzaniu ciepła. Powstają kiedy olej nie wytrzymuje wysokiej temperatury i się spala (koksuje) oraz degraduje od zawartych w paliwie zanieczyszczeń np. siarki. Uszczelki są olejoodporne - jak każdą "gumę" wykańcza je temperatura i czas a nie jakikolwiek olej.
Tyle razy już pisałem że
każdy świeży olej silnikowy niezależnie od rodzaju
ma zbliżoną ilość środków myjących i płuczących więc nie tędy droga. Olej syntetyczny łatwiej "rozszczelnia" silnik bo ma o wiele większe właściwości PENETRUJĄCE (jak nafta czy WD40)
Tam gdzie mineralny nie wejdzie - syntetyk wchodzi jak najbardziej i tworzy porządny film olejowy (lub wycieka).
Bo KAŻDY dłużej używany silnik jest nieszczelny tylko przy stosowaniu syntetyka dopiero to widać. Jest takie proste doświadczenie które każdy może zrobić - kropla oleju na kartkę papieru. Ta z syntetycznego rozleje się po papierze o wiele bardziej. A przecież i to olej i to.
Styczu pisze:
Czyli co....mam spokojnie zalać silnik pełnym syntetykiem 5W/50 i sie nie martwić o ewentualne zniszczenia w silniku?
To straszne jak głupia fama dezorientuje ludzi. Syntetyk to olej pod każdym względem lepszy od mineralnego niezależnie od silnika.
Jak się coś "ewentualnie zniszczy" to będziesz miał dwa wybory:
Powiesić za jaja mechanika (bo partacz).
Oskarżyć producenta oleju bo nie napisał na opakowaniu żeby nie stosować do starych konstrukcyjnie silników.