MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Jakią muzę preferujecie ?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=14483
Strona 6 z 9

Autor:  bromberg [ pt lut 17, 2006 11:21 pm ]
Tytuł: 

Witam.
The Ukrainans-polecam tym którzy mają mały problem z porannym powrotem wizji i foni...
pozdrawiam

Autor:  adi [ pt lut 17, 2006 11:28 pm ]
Tytuł: 

holyfido pisze:
Vavamuffin

Byleś na koncercie w Alibi ?
holyfido pisze:
Banacha pt. Indios Bravos.

Banacha i Gutka :P :D

holyfido pisze:
Wroclawskie NDK tez jest ok :-)


Znam osobiście cały zespół. A Manolo będzie mi robić dready... o ile wytrzymam z dlugimi wlosami.... a coraz czesciej mam chec je sciac
:evil:

Autor:  holyfido [ ndz lut 19, 2006 11:41 am ]
Tytuł: 

Bylem na Vavamuffin. Swietny koncert. Uwazam, ze lepszy niz Indios Bravos, na ktorym tez bylem w Alibi.

Erio, w Happysad gral na bebnach brat kolegi z firmy, w ktorej ppracuje,
a ich menago od konceertow, to moj znajomy. Happysad spal kiedys u mnie, po jednym koncercie we Wroclawiu.
Kolejna cegielka potwierdzajaca, ze ten swiat jest taki maly :-)

A i jeszcze gdyby komus sie spodobal alians, to beda grac we Wroclawiu 25 lutego w Madnessie.

Autor:  Sholastyka [ ndz lut 19, 2006 8:06 pm ]
Tytuł: 

Osobiście za najfajniejsiejszą muzyczkę uważam Punk Rok'a oraz Metalik... Na przykład korn, metallica, sum 41, blink 182, system of a down, P.O.D., bullet for my valentine, evanesence, apotygma berzek, rammstein itp.

Kto jest ze mną? ;)

Autor:  harrier [ pn lut 20, 2006 2:32 am ]
Tytuł: 

Jak już jesteśmy przy wynużeniach na tematy występów LIVE, to ja przed paroma minutami wróciłem z koncertu Lecha Janerki w warszawskiej proximie. Koncert jako wydażenie muzyczne zacny, szkoda tylko, że prxima to miejsce gdzie nagłośnienie jest poprostu do dupy - na moje ucho wyszedł niezły bełkot.

Ogromne nadzieje pokładam w koncercie Grabaża i Strachy na Lachy, który ma być w Warszawie na początku marca. Poprzednio zagrali zacnie. ;)

Pozdrawiam,

Autor:  erio [ pn lut 20, 2006 8:19 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Erio, w Happysad gral na bebnach brat kolegi z firmy, w ktorej ppracuje,
a ich menago od konceertow, to moj znajomy. Happysad spal kiedys u mnie, po jednym koncercie we Wroclawiu.
Kolejna cegielka potwierdzajaca, ze ten swiat jest taki maly :-)



LOL ;)
PS. Wydali nowy teledysk ... http://teledyski.onet.pl/0,968470,0,4,teledyski.html z w115 w roli wiodącej ;)

Autor:  Sebian [ pt lut 24, 2006 10:13 pm ]
Tytuł: 

Ostatnio Trans-Siberian Orchestra [cool] [ok], której płytki ściągnąłem sobie z USA, a poza tym tradycyjnie Iron Maiden i Bomfunk MC's [oczko]

Autor:  harrier [ pt lut 24, 2006 10:23 pm ]
Tytuł: 

Ja w pracy usłyszałem OST z filmu "Brute" (Bandyta) Dejczera. Bardzo fajny music. ;-) Powróciłem też do słuchania Pidżamy Porno. ;) A przy okazji, jakby ktoś był zainteresowany to w Hybrydach 05 marca 2006 odbędzie się koncert Grabaż'a i Strachy Na Lachy (http://www.strachynalachy.art.pl/?p=media).

Pozdrawiam,

Autor:  Wookee [ wt lut 28, 2006 11:00 am ]
Tytuł: 

Idzie nowa płytka Massive. Pod linkiem parę kawałków z poprzednich. QuickTime.
KLIK

Autor:  Grigorij0 [ czw mar 02, 2006 8:24 pm ]
Tytuł: 

Polecam, link mówi sam za siebie :P [zlosnikhihi] [zlosnik2]
http://www.punkserwis.org/mp3.htm

Autor:  Sholastyka [ sob mar 04, 2006 10:17 pm ]
Tytuł: 

Sebian pisze:
Iron Maiden i Bomfunk MC's


Mieszanka wybuchowa... :)

Autor:  harrier [ wt sie 21, 2007 7:52 pm ]
Tytuł: 

Witam

Odświerzę trochę temat, bo uważam, że odkrycie u mnie choć nie młode to warte zainteresowania. Kiedyś dostałem w swoje ręce płytę "Illegal" z coverami Mano Negry - rewelacyjna sprawa. Najbardziej mi się z niej spodobało wykonanie "Out of time" zespołu Le Maximum Kouette, postanowiłęm trochę pogooglać, trochę pościągać i powiem szanownycm, że to jedna z najlepszych rzeczy jakie ostatnio słyszałem... a raczej słucham w kółko. Polecam przynajmniej spróbować takie tytuły jak "Karen", albo "Guay"... chociaż to tylko kropla w morzu dobrej muzyki. :) Niestety w Polsce ten zespół jest trudno dostępny (o ile w ogóle). Ja zamówiłem u kumpla, który jest we Francji, żeby mi przywiózł płytki AudioCD (żeby nie było, że ja tu do złodziejstwem internetowym się param)... w końcu francuski samochód, to i francuska muzyka. :))

Pozdrawiam,

Autor:  azamat [ śr sie 22, 2007 1:05 am ]
Tytuł: 

To jak juz zeszlo na koncerty, to w poprzednia niedziele bylem w Katowicach na koncercie Tool [usmiech] , kto nie zna niech zaluje, kto zna i nie byl na koncercie, tez niech zaluje [zlosnik] , a kto zna i byl to... duzo mowic nie musze, bo koncert byl przedni, pomimo, ze nie zagrali za dlugo i nie bylo kilku kawalkow z "pierwszej polki", to nie zal kawalka grosza, zeby Toola zobaczyc w akcji [zlosnikz] .
Nastepny bedzie Rammstein, tylko kiedy??

Autor:  harrier [ śr sie 22, 2007 2:39 am ]
Tytuł: 

To i ja się pochgwalę na czym byłem...

...09.08.2007 udałem się z kumplem do Poznania na nie lada wydarzenie muzyczne, bo koncert John'a Zorn'a z Masadą i Uri Cane'm, a jako support (o ile można o czymś takim mówić na koncertach jazzowych) zakrała francuska Zakarya. Byłem pierwszy raz na koncercie Zorna, niezapomniane wrażenie tak samo muzycznie jak i sceneria w jakiej się odbywał koncert. Był to pierwszy dzień festiwalu Tzadik. Za scenerię do tego wydarzenia posłużyła Synagoga znajdująca się w pobliżu rynku starego miasta, dokładnie ta w której Niemcy za okupacji urządzili basen i jest on tam do tej pory. Na trybuny szliśmy przez przebieralnie z suszarkami na ścianach, pomieszczenia z szafkami, prysznice. Dodatkowym elementem scenerii była podświetlona woda w basenie, jasno niebieskie ściany, których kolor grał z oświetleniem koncertu. Akustyka jak to w kościele - powalająca. A muzycznie to już rozwalili mnie kompletnie, Zorn nie dość, że grał na saksofonie altowym, to jeszcze dyrygował Masadą i wszyscy muzycy improwizowali zachowując mniej więcej jakiś temat utworu. Osobiście w domowym zaciszu nie słucham tego zbyt często, ale koncert to zupełnie inne doświadczenie. Na żywo czuje się tą muzykę gdzieś pod skórą, jest jakby przezroczysta, ale jednak zaznacza swoją obecność. Można próbować się na niej nie skupiać i pozornie to się udaje, ale jednak podchodzi słuchacza od środka. Fascynujące to było. :))) Warto było kotłować 15l/100km, żeby pojechać na taki koncert. Dodatkowo koncert był w czwartek, a piątku nie miałem wolnego... więc 5:14 byłem po koncercie spowrotem @home, a rano na 9:00 do pracy. :)))

Tak w konwencji posta mojego poprzednika... Następna w kolejce będzie na pewno wycieczka na koncert Gentleman & The Far East Band we Wrocławiu 23.11.2007. Muzyka trochę łatwiejsza, bo reggae, ale pełny żywioł. :)))

Pozdrawiam,

Autor:  Janfocus [ śr sie 22, 2007 8:49 am ]
Tytuł: 

Ja w sobotę znów byłem na TITZ'u -rewelacyjne brzmienia z dużą przestrzennością... W listopadzie znów będą w W-Wie :)
Oczywiście teraz u mnie leci najnowsza płytka owej formacji...

:)

Strona 6 z 9 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/